Potrzebna była interwencja śmigłowca

Dwie osoby trafiły do szpitala w wyniku wypadku, do którego doszło w niedzielę w Dobrojewie. Niezbędna była interwencja Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Do wypadku doszło na wyjeździe z Dobrojewa w kierunku skrzyżowania w Wierzchocinie. Kierujący oplem zafirą, jadący na częściowo ośnieżonej drodze, stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w przydrożne drzewo. Kierowca pojazdu jak i pasażer zostali w nim uwięzioni.




Z Ostroroga nadjechała straż pożarna, która, jako pierwsza służba ratunkowa obecna na miejscu zdarzenia, przystąpiła do akcji uwalniania kierowcy i 15-letniego pasażera. Wkrótce dotarła karetka pogotowia oraz strażacy z Wronek i Szamotuł, którzy pomogli wyciągnąć mężczyznę z wraku pojazdu.

Przybyłe na miejsce wypadku Lotnicze Pogotowie Ratunkowe zabrało kierowcę samochodu do szpitala w Poznaniu. Natomiast dziecko trafiło do lecznicy w Szamotułach. Przyczyny wypadku bada szamotulska drogówka.

fot. OSP Wronki