Nie dokończono meczu Błękitnych

Z animuszem na boisku, ale z problemami poza nim, rok 2016 rozpoczęli piłkarze Błękitnych Wronki. Świetnie poradzili sobie z Wartą Sieraków. Jednak ostatecznie meczu nie dokończono z powodu awarii oświetlenia.

Kolejka ligowa co prawda rusza w najbliższy weekend, jednak Błękitni porozumieli się z Wartą i mecz rozegrano w minioną środę. Spotkanie mogło odbyć się późnym popołudniem, ponieważ obiekt w Popowie posiada sztuczne oświetlenie głównego boiska. Jednak tym razem technika nie chciała współpracować. Przez pierwszą część spotkania grano z oświetleniem tylko części boiska. Pozostałych masztów nie dało się uruchomić i po rozegraniu pierwszej połowy, arbiter prowadzący mecz zakończył spotkanie.

Sam przebieg meczu, z perspektywy Błękitnych, napawa optymizmem w kontekście ewentualnej walki o awans do IV ligi. Podopieczni Fabiana Myszkowskiego od początku narzucili swój styl gry, a rywala trzymali na dystans. Wynik pierwszej części spotkania – 4:0 dla gospodarzy, najlepiej odzwierciedla jego przebieg.

Silnym atutem wronczan były bez wątpienia stałe fragmenty gry. Zdecydowana większość dośrodkowań z rzutów rożnych stanowiła nie lada problem dla zawodników gości. Dwa takie zagrania zdołano nawet zamienić na bramki. Właśnie po wrzutce z narożnika boiska Łukasza Biedziaka, inny Łukasz – Najdek umieścił piłkę w siatce. Dwa kolejne trafienia zaliczył asystent przy pierwszym golu. A strzelanie w pierwszych 45 minutach zakończył Aleksander Jezierski.

Na drugą połowę zawodnicy już nie wyszli. Część płyty boiska spowiły ciemności. Ostateczna decyzja co do przyszłości spotkania zapadnie we wtorek. Jednak najprawdopodobniej nastąpi jego dokończenie. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, mecz będzie kontynuowany 13 kwietnia. Rozegrana zostanie cała druga połowa od stanu 4:0 dla Błękitnych.