Dzień dobry Wronki!

Też mieliście nadzieję, że będzie dziś cieplej? Na myśl przychodzi tekst z filmu Stanisława Barei „Miś„: „Ja rozumiem, że wam jest zimno, ale jak jest zima, to musi być zimno tak? Pani kierowniczko, takie jest odwieczne prawo natury”. 

Taki mamy klimat i nie pozostaje nic, tylko się przystosować. Powiem Wam jednak, że z obserwacji jakich dokonałem na reprezentatywnej grupie wronczan, poruszających się pieszo po naszym mieście, wynika, że z tym przystosowaniem bywa różnie. Do tej pory zastanawiam się, czy podziwiać ludzką wytrzymałość, czy może pozostać przerażonym i porażonym postawą niektórych śmiałków. Przy -20ºC, bo taką mniej więcej temperaturę przez ostatnie dni odczuwały nieosłonięte członki naszego ciała, spacerowanie bez nakrycia głowy było dość popularne. Spotkałem również prawdziwą królową śniegu, na widok której lodowaty dreszcz przeszywa od stóp do głowy i z powrotem. W prawej ręce dość obfito zapakowana reklamówka z zakupami. W lewej kolejna reklamówka i torebka. Dłonie nagie, sztywno zaciśnięte w kolorze blado-czerwono-fioletowym. Twarz zmrożona do tego stopnia, że trudno było odczytać emocje. Było widać, że shopping trwa już od dłuższego czasu. Na termometrze -13, a na głowie królowej błyszcząca… Nie, nie, to nie korona, a błyszcząca świeżo ułożona fryzura. No bo przecież lepiej leżeć chorym, ale z nienagannie upiętymi włosami, niż ubrać czapkę i móc realizować swoje plany na dziś.

Mamy wtorek, mróz puścił o kolejne 2°C i jest szansa na dalszy wzrost temperatury. A wszystko to w rękach właścicieli sklepów i w portfelach klientów. Pamiętajcie, że jutro dzień wolny od pracy, dlatego przewiduje się wzmożoną aktywność kupujących. No bo przecież trzeba będzie narobić zapasów, jakby sklepy nie miały zostać na powrót otwarte. A właściciele zacierają dziś dłonie tak mocno, że w wyniku tego tarcia wydziela się do atmosfery ogromna ilość ciepła. Niech zatem trą dalej.

Na niebie przejściowe zachmurzenia, więc okulary przeciwsłoneczne znów się dziś przydadzą, szczególnie kierowcom. Oczywiście jeśli uda im się najpierw uruchomić swoje pojazdy, czego z serca im życzę. Osobiście w tych trudnych dniach dokarmiam naszą maszynę lepszym paliwem i częściej wybieram się z nią w trasę. Jak na razie jakoś się dogadujemy. A Wy jakie macie sposoby?

Trwają odwiedziny duszpasterskie, potocznie zwane kolędą. Część z nas oczekuje już na księdza przy przygotowanym stole, część lata jeszcze po sąsiadach w poszukiwaniu kropidła, część natomiast  robi wszystko, by do tego dorocznego spotkania nie doszło. Dla Was wszystkich podsyłam linka do aktualnego planu kolędy w naszej gminie (TUTAJ). I nie zapomnijcie złożyć życzeń dzisiejszym solenizantom, może postawią coś na rozgrzanie.

Jeszcze jedna pozytywna wiadomość na koniec. Dzień dłuższy od najkrótszego w roku o całe 10 minut, a to już coś. Przez 10 minut można zrobić dużo dobrego. Pozostawiam to Waszej pomysłowości drodzy Czytelnicy. Do przeczytania.

DSC_0778_20151229204344287_20160101022809436_20160104192248470