Samołęż. Miejsce cudu?

Wizerunki świętych, twarz Matki Boskiej i inne tego typu zjawiska paranormalne towarzyszą nam od zawsze.

Jedni w nie wierzą, inni nie. Większość z nich to wyimaginowane, na siłę naciągane wyobrażenia gorliwych katolików. Ludzie, którzy żyją w duchu chrześcijaństwa opierają się przede wszystkim na wierze. Czemu więc nie mają wierzyć również w to, co chcieliby widzieć?

Każdy do tematu podchodzi indywidualnie. Nikomu nie można zabronić osobistych wizji. Bardzo szybko zaistniałe zjawisko okrzyknięto mianem cudu (w pewnych kręgach oczywiście). Po wsi krążą słuchy, że wizerunek nieznanej postaci ma właściwości lecznicze. Ponoć ktoś po zobaczeniu tajemniczego zacieku przestał narzekać na odwieczny ból nóg… Apeluję o rozsądek.